Gabrysia Czepiec (w dniu wypadku 2,5 roku) z Andrychowa w czerwcu 2014 roku uległa poparzeniu które obejmowało 18% jej ciała. Poparzone miała obie nóżki i brzuszek. Na udach, brzuszku i lewej stopie wykonano przeszczepy skóry. Leczona była w Szpitalu w Krakowie Prokocimiu, gdzie ciągle jeździ na kontrole. Dziewczynka ma tendencje do przerastania blizn i nadal leczona jest ubrankiem uciskowym i plastrami. Jest to bardzo kosztowne zwłaszcza że rośnie, oprócz tego stosowane są maści na blizny, olianty i okłady z bepanthenu, które do tanich nie należą. Pomimo, że od wypadku minęło już prawie 2 lata to blizny są bardzo brzydkie i twarde. Gabrysia ma niepełnosprawność z tego tytułu i bardzo niewielką kwotę z opieki społecznej. Jedynym ratunkiem w obecnej sytuacji są bardzo drogie zabiegi nierefundowane przez NFZ. Rodzice zbierają na operację 1% podatku lub proszą o darowizny na leczenie Gabrysi.