Kamil Cierlukiewicz z Raduszca Nowego jest uczniem gimnazjum. W marcu 2014 r. na skutek wybuchu substancji łatwopalnych uległ ciężkiemu poparzeniu (ok. 75 % okolic twarzy, szyi, klatki piersiowej, nóg; oparzenia dróg oddechowych; niewydolność wielonarządowa). Sześciokrotnie operowany, w tym m.in. zabiegi wycięcia tkanek martwych, przeszczepy skóry w Nowej Soli. Wypisany ze szpitala z otwartymi ranami i w złej kondycji psychicznej oraz fizycznej. Stan chłopca uniemożliwia mu chodzenie, co spowodowało zanik mięśni. Grozi mu stałe kalectwo. Kamil wymaga długotrwałej rehabilitacji oraz leczenia – maści, opatrunki, środki przeciwbólowe.
Mama chłopca sama podjęła trud opieki nad synem: zmienia opatrunki, opłaca rehabilitację w domu, dowozi syna na własny koszt 300 km na dalsze zabiegi do Gryfic. Szuka wsparcia poprzez darowizny imienne lub przekazanie 1% podatku.