Justyna ma 40 lat, wypadkowi uległa gdy miała 7 lat . Na początku wakacji które spędzała u babci, bawiąc się zapałkami podpaliła swoją sukienkę. Ogień bardzo szybko zajął sukienkę. Dwa miesiące leżała w szpitalu. W lipcu w śpiączce i w sierpniu już ze świadomością. Przeszła tam 5 przeszczepów skóry ratujących życie. Oparzeniom uległy ramiona, dekolt, szyja, plecy i klatka piersiowa. W późniejszym czasie przeszła jeszcze operacje plastyczne w Bydgoszczy i Białymstoku.
Na przeszczepy już praktycznie nie ma zdrowej skóry, a blizny przekształciły się w bliznowce, które miejscami ciągną i wytworzyły się przykurcze. Ostatnio pojawiła się nadzieja w laseroterapii, która przynosi ogromne korzyści. Wróciła nadzieja ze latem Justyna będzie mogła przestać się zakrywać, i nie będzie czuła ograniczeń w poruszaniu się. Ta szansa to jednak ogromny wydatek finansowy, ponieważ zabiegi są drogie, bez możliwości refundacji z Funduszu Zdrowia.
W imieniu Justyny prosimy o wpłaty darowizn na sfinansowanie leczenie blizn oparzeniowych. Od 2023 roku można również przekazywać 1,5% podatku przy rozliczeniu PIT!


